Beatyfikacja Sług Bożych

Beatyfikacja Sług Bożych

Słowa księdza Prymasa: Soli Deo – Samemu Bogu i Matki Elżbiety: Przez krzyż do nieba, jakie nam zostawili, jakże są aktualne i dzisiaj. Pokazali nam drogę. Innej szukać nie trzeba” – napisali biskupi w swoim liście na beatyfikację kard. Stefana Wyszyńskiego i m. Elżbiety Róży Czackiej.   

Beatyfikacja będzie miała miejsce 12 września w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie. 

Oboje zawierzyli swoje życie Matce Najświętszej i chcieli służyć Bogu i człowiekowi tak, jak Maryja. 

Matka Elżbieta Czacka była niewidomą założycielką Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża i Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi w Laskach. W wieku 22 lat straciła wzrok, a jej rodzina nie potrafiła przyjąć jej niepełnosprawności. Po trzech dniach modlitwy i rozmyślania Róża zrozumiała, że może liczyć tylko na Boga, któremu ufała i na siebie czytamy w liście. Po latach założyła dom: Dzieło Lasek lub Triuno. Dewizą tego Dzieła były słowa: niewidomy człowiekiem użytecznym. Jej celem było nie tylko przygotować niewidomych do samodzielnego życia, ale pomóc im uświadomić sobie, że mogą być szczęśliwi, mimo swojej ślepoty. Kalectwo pozwoliło jej odkryć, że najbardziej zbliżamy się do Boga, kiedy jesteśmy blisko człowieka, który cierpi i jest w potrzebie. Laski były nie tylko miejscem, w którym dzieci i młodzież mogły nauczyć się samodzielności, ale także gdzie mogły znaleźć spokój i miejsce do refleksji, odkrywania sensu życia. 

Kiedy Stefan Wyszyński wstąpił do seminarium okazało się, że jest chory na ciężkie zapalenie płuc, które postawiło pod znakiem zapytania przyjęcie przez niego święceń. Jednak jego gorliwa modlitwa do Matki Najświętszej pozwoliła mu wyprosić to czego tak pragnął aby odprawić przynajmniej kilka Mszy Świętych. Siłą, która pozwalała mu pełnić posługę prymasa Polski i przetrwać trzy lata więzienia, było zjednoczenie z Bogiem, zaufanie mu i Jego Matce. 

Przyjaźń księdza Wyszyńskiego i matki Czackiej rozpoczęła się w Laskach. Ksiądz Wyszyński przez pewien czas pełnił w Domu posługę kapelana sióstr i opiekuna niewidomych. Po śmierci założycielki Zgromadzenia co roku przyjeżdżał do Lasek w Wielki Czwartek, gdzie wspólnie z podopiecznymi i siostrami trwał na adoracji Najświętszego Sakramentu. Trudne czasy, w jakich przyszło żyć m. Czackiej i kard. Wyszyńskiemu, cierpienia, jakich doświadczyli w swoim życiu, jeszcze bardziej otworzyły ich na rozpoznanie i odczytywanie woli Bożej. Każde z nich tę swoją drogę do świętości zawierzyło Matce Najświętszej i chcieli służyć Bogu i człowiekowi jak Maryja  piszą biskupi. Uczynili tyle dobra, ponieważ całe życie oddali Bogu i na serio przyjęli słowa św. Pawła: Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia (Flp 4,13). 

Prośmy za ich wstawiennictwem, abyśmy z tak wielkim zaufaniem potrafili przyjmować wolę Bożą i bezinteresownie służyć drugiemu człowiekowi.

Na stronie boskieksiazki.pl można znaleźć kilka pozycji o życiu i działalności kard. Wyszyńskiego i m. Czackiej:

MK